Siema
Chciałem Wam pokrótce przybliżyć ZAJEBISTY środek do czyszczenia białych pasków na naszych classy oponach. Nie ukrywam że mimo że sam siedzę mocno w kosmetyce samochodowej, nigdy nie widziałem sensu kupowania dedykowanego środka TYLKO do białych pasków. Zawsze czyściłem je APC (All Purpose Cleaner) w proporcji 1:5 z wodą zdemineralizowaną, potem obficie spłukiwałem. Kiedyś, kiedy miałem jeszcze mega stare gumy, szorowałem nawet cifem i domestosem, byle tylko były przez jeden cruise bielsze, ale guma była już pożółkła i generalnie zaczynała pękać i odpadać.
Do zakupu tego preparatu skusiła mnie wyprzedaż stanów magazynowych w zaprzyjaźnionym sklepie oraz fakt że mam generalnie prawie nowe gumy - zrobiłem na nich może 1500km, ale kiedyś zostawiłem mocno mokry samochód w garażu i z kołpaków poszedł nieciekawy, rdzawy nalot na pasach.
Druga rzecz, to ślady po przytarciu oponą o krawężnik - co przytrafiło mi się całkiem niedawno i przyznam, wkurwiłem się niemiłosiernie. Prawdę mówiąc, nie zakładałem że uda mi się chemią coś z tym zdziałać. Z czystej więc ciekawości, kupiłem. Niestety, produkt jest drogi, w tej chwili praktycznie nigdzie niedostępny, a w car-spa skąd ja go kupowałem, cena detaliczna wynosiła 69zł.
car-spa.pl/race_glaze/kosmetyki-samocho ... eanse.htmlTak wygląda pacjent po wyjeździe z garażu po dwumiesięcznej pauzie:
Produkt stosujemy nie rozcieńczony, za pomocą atomizera/spryskiwacza. Ja przelałem do butelki z bodajże Clinu do szyb, bo ma spieniacz, co pozwala chemii posiedzieć chwilkę dłużej na oponie.
Pozostawiamy na minutę... ja jeszcze dla pewności poszorowałem trochę miękką szczoteczką do paznokci, najlepszy patent. Widać wtedy ile syfu wyłazi z głębi gumy.
Płuczemy wodą pod ciśnieniem i ... oceńcie sami