Czas na mały update... z cyklu zabawy w grease monkey
Jedni bawią się w oranie pola a inni ciężko pracują
Może niektórzy pamiętają moje drobne problemy z uszczelką przy termostacie ?
Można chyba też do tego dodać lekki bulgot w zbiorniku wyrównawczym po wyłączeniu gorącego silnika...
Dwa tygodnie temu po turlanku postanowiłem zrobić użytek z nowego gadżetu i sprawdzić ciśnienie sprężania w silniczku.
Wykręciłem świece - wszystko OK :
Manual podaje 165-185 psi
Wyszło mi :
180, 195, 185 x 4, 187 x 2
Niestety, po pewnym czasie, przy testowaniu kolejnych cylindrów - tych "po drugiej stronie" zaczęła się wydobywać z jednego cylindra chmurka "czegoś" - coś na kształt chmurki z rozpylacza jakie są np. przy płynie do mycia szyb. Po bliższym przyjrzeniu się ukazał mi się następujący widok:
Minka mi zrzedła, nastąpiła lekka załamka i jeszcze tego samego dnia (a raczej nocy) zamówiłem zestaw nowych uszczelek prosto z USA.
Następnego dnia wziąłem się do roboty, powiedziałem sobie - albo teraz albo diabli wiedzą co będzie dalej...
Zrzuciłem "głowiczkę" - z trudem to cholerstwo wytargałem (razem z kolektorem wydechowym a pomiędzy nimi długa i stercząca z bloku rurka od bagnetu do sprawdzania poziomu oleju - starałem się jej nie złamać ani nie wygiąć)
No i zbliżenie na winowajcę tego całego "zamieszania", chyba dość wyraźnie widać to pęknięcie:
Jak obejrzałem sobie tą uszczelkę to stwierdziłem, że trzeba też koniecznie zrzucać drugą głowicę.
Na tym się generalnie skończyła moja ochota i czas na sporządzanie dokumentacji fotograficznej.
Na marginesie - ceny usług w wawie zaczynają mnie przyprawiać o zawroty głowy
Dorobienie 4 nowych szpilek do kolektorów wydechowych, a raczej przerobienie ze standardowych boltów calowych - 160 zeta, czyli po 4 dychy za sztukę, reszty nie chce mi się już nawet wymieniać. Na dole fotki widać oryginalną szpilkę, lekko zmasakrowaną przy wykręcaniu.
Poczta Polska to po prostu zwykli oszuści - nienawidzę jak ktoś robi ze mnie durnia
Drugiej paczki (nowa uszczelka pod kolektor dolotowy - taka wielka metalowa micha + dwie gumki) nie chciało im się dostarczyć, wysłali od razu listonosza z "powtórnym" zawiadomieniem, żebym sobie odebrał paczkę na poczcie sam.
Ku zgrozie całego otoczenia, wzbudzając głęboki szok, itp. itd. postanowiłem nie planować głowic...
Ostatnia fotka, przed rozpoczęciem procesu montażu :
Dodam jeszcze, że przy okazji wymieniłem wszystkie uszczelniacze zaworowe, zaledwie kilka przetrwało w stanie nienaruszonym, większość wydobyłem w kawałkach z miski olejowej i smoka pompy jeszcze w zeszłym roku.
Trochę się zdziwiłem, jak zobaczyłem, że kolektory wydechowe nie posiadały żadnych uszczelek, ot były przykręcone po prostu na styk do głowic, być może była tam oryginalnie jakaś pasta uszczelniająca pomiędzy, ale nie stwierdziłem jej śladów... no, teraz już są
Na dzień dzisiejszy auto jeździ i ma się dobrze, za to ja w sobotę (koniec roboty) padałem na mordę totalnie, dzisiaj już lekko odbudowałem siły
Za jakiś czas wykręcę świece i sprawdzę ponownie co i jak...