Rzeczywiście, zgadzam się. Na stalówkach z białymi napisami na oponach auto wyglądało bardziej klimatycznie. Niestety takie rozwiązanie nastręczało wielu problemów w codziennym użytkowaniu, a jak słusznie Grusiak zauważył, jest to jednak fajny bo fajny ale DUPOWÓZ. A to znaczy, że ma być względnie praktyczne w codziennej eksploatacji. Napisy na oponach robiłem zwykłym wodoodpornym markerem, co powodowało że po paru zimowych dniach z napisów zostawały przysłowiowe "nici". Nie wspominając na przykład o zahaczeniu o krawężnik profilem opony. Ponadto, felgi były 14-calowe i dobrze wyglądały tylko z oponami o profilu 70+. Niestety takie opony są bardzo trudno dostępne w Polsce i stosunkowo drogie. Na dodatek co rusz zahaczałem o coś sankami pod silnikiem, które po kilkudziesięciu tys km zrobiły się dość... wyślizgane. Po zmianie amortyzatorów i pękniętych sprężyn przednich auto poszło przodem w górę i zaczęło to wyglądać słabo - małe kółko w wielkiej japie. Felga 16' wypełniła straszące za duże do felgi 14' nadkole, a na dodatek spowodowała podwyższenie zawieszenia - teraz parkuję nawet na konarach drzew - YEAH. Co do amerykańskich felg na szerokim rancie - myślałem o tym ale musiałbym dokonać jakichś astralnych przeróbek, żeby je założyć - dystanse, przeróbka rozstawu śrub, pewnie poszerzanie nadkoli itp. itd. Niestety, Taurus to nie GM
Orurowanie przednie mam zamiar zrobić na matt. Felgi raczej zostaną te, pytanie czy też dać na matt. Ja jestem na tak. Halogeny muszą zostać legalne, bo podejrzewam że prędzej czy później zatrzymają mnie z zamiarem przyczepienia się do czegoś. Chcę dokupić najwyżej policyjnego koguta do postawienia na desce rozdzielczej albo do wystawiania na dach
Szperacz byłby nawet przydatny bo fabryczne reflektory dają tyle światła, że czasem w nocy zastanawiam się czy je w ogóle jeszcze tam mam, a jak włączę długie na trasie to jakoś nikt mi długimi z przeciwka nie mruga, dziwne. Szperaczem mógłbym oświetlać pod dobrym kątem drogę przed autem