Cześć
Przedstawiam nowe auto na forum. 1972 Chevrolet Chevelle Malibu. Ściągnięty z USA przez Bujala. Projekt customowy docelowo jako daily car.
Auto spoczywa w opiekuńczych dłoniach warsztatu HPG.
SIlnik Small Block 307 130KM 5,0L w super stanie, do wymiany w zasadzie głównie części eksploatacyjne. Przebieg 35000 mil, czyli tyle co nic.
Buda w przyzwoitym stanie. Widać, że coś tam było przy niej robione ale prezentuje się ładnie. Na dachu czarny vinyl, którego nie jestem fanem. Gdzieniegdzie na łączeniu karoserii z vinylem drobne ogniska korozji. Co pod winylem się kryje to Bóg jeden wie, ale nie przejmuję się tym w tej chwili
Podwozie i rama ze sporą ilością rdzy powierzchniowej jak na 43 latka przystało.
Wnętrze i tapicerka jak nowe.
W tym roku na pierwszy ogień głównie eksploatacja:
Wymiana wachaczy przód stock, tył performance.
Do tego amortyzatory i tuleje drążków kierowniczych, poduszki silnika.
Hamulce tył do wymiany cylinderki i łożyska. Przód wymiana na tarcze Wilwooda.
Tylna część układu wydechowego którą już skonsumowała mocno rdza.
Dodatkowo oczywiście eksploatacja, czyli świece filtry oleje i przewody.
Ponadto pierdoły wizualne:
Brakujące lusterko pasażera
Nowe radio, a w zasadzie nowoczesna wersja o wyglądzie klasycznego.
Zestaw felg 15” AMERICAN RACING® - T70R Gunmetal
Obowiązkowo opony z białymi literami czyli BFGOODRICH® 9082 - RADIAL T/A
Na koniec oczywiście generalne przygotowanie do przejścia badania technicznego, czyli wymiana świateł na europejskie, bo auto będzie się turlało na białych tablicach.
Na koniec przyszłego roku w planach jest rozebranie auta i wyczyszczenie go z rdzy. Zerwanie paskudnego vinylu i przemalowanie całego auta na ciemny niebieski metalik z białymi pasami w stylu ss.
Dopiero potem w planie swap. Prawdopodobnie na LS3 albo L99. Za wcześnie żeby decydować
Postępy prac można śledzić na
www.projektchevy.pl