qwell napisał(a):
(...)Rejestr zabytków do którego wpisuje się auto to coś więcej niż tylko auta - to wszystko w rozumieniu zabytów, czyli budynki, sztuka itp.(...)
Twoje auto do rejestru zabytków nie trafi.
Przy rejestracji "na zabytek" umieszczą Twoją Chevelle w tzw. "wojewódzkiej ewidencji zabytków" - to też rejestr, tylko taki niższego szczebla... także sąsiedztwo Wawelu jej nie grozi
Co do "żółtych tablic":
- w razie jakiejś kolizji (odpukać - puk, puk) łatwiej o godziwe odszkodowanie od ubezpieczyciela sprawcy.
- zamyka się usta wszelakim służbistom z wszelakich służb, np. w kwestii czerwonych kierunkowskazów.
- fakt nie oglądania i nie wchodzenia w dialogi z "uprawnionymi diagnostami" to największy plus. W tej kwestii można by godzinami rozprawiać, zresztą ja jestem pewnie jedyny, który nie posiada "zaprzyjaźnionego diagnosty"...