Siemanko
W sierpniu zeszłego roku zakupiłem tę oto sierotkę.
Ostatnie lata produkcji TC ze starym środkiem (na czym bardzo mi zależało). Te nowsze robione w latach 94-98 jakos juz do mnie nie przemawiaja. Za plastikowo w środku i tyle.
Auto kupione za smieszną kase, ale sporo nim trzebabyło porobic.
Przebieg oryginalny na poziomie ok 380 tys ( z czego ponad 290 przejechał w USA)
Do polandii sprowadzony w 2001 roku i od tamtej pory przejechał jedynie 80k. Przeglady mial robione co 2-3 lata stad wnioskuje, ze auto zbyt czesto uzywane nie bylo.
Na początek do roboty poszly przewody paliwowe oraz hamulcowe, gdyz autem ledwo udalo mi sie dojechac do domu.
Nastepnie wymienilem tarcze i klocki z tyłu oraz przednie górne sworznie. Reszta jesli chodzi o mechanike o dziwo sprawna.
Poniewaz auto sporo stało, duzo "chromów" sie poutleniało i trzebabyło je powymieniac. W tym celu kupilem drugiego na czesci i zaczalem podmiane:
1) lusterka
2) ramki szyb
3) wstawiłem lewa tylna szybe, bo poprzedni własciciel jezdził z plastikową odkad ktos mu sie włamał do auta jakies 10 lat temu.
4) wymiana lamp przod, tył oraz obrysówek
5) pas przedni ( uszkodzony kupe czasu temu wisial na jednej srubie)
6) wymiana zawiasów drzwi kierowcy (stare byly tak roklekotane, ze drzwi opadły o prawie 2cm)
7) wymiana keylocka
wstawiono nowe ranty tylnych nadkoli oraz zakonserwowano całą dupe
9) wymiana elektryki tylnych szyb
Jak juz wiekszosc ogarnalem i myslalem ze reszta pierdół typu klamki itp zajme sie teraz, przydarzyła sie buba.
Starsza Pani w seicento postanowiła przejechac na czerwonym swietle i w ten sposób skasowała swojego plastika na moim przednim błotniku.
Obecnia trwają przepychanki z Warta co do wysokości odszkodowania.
Fotki bezpośrednio po zakupie robione wieczorem, wiec sorry za jakosc
Nie wiem jak inaczej wstawic tu foty. Jak ktos ma rade, to chetnie posłucham